Rodzaj obiektu: kinkiety
Wytworzenie obiektu - osoba / autor: nieznany
Datowanie opisowe: XIX wiek
Tworzywo: nieorganiczny > gips (skała osadowa) > gips (spoiwo mineralne); organiczny > pochodzenia roślinnego > drewno
Wymiar - wysokość: 54 cm
Wymiar - średnica: 60 cm
Słowa kluczowe: Zamek; wnętrza; lampy; kinkiety; oświetlenie
Nota popularyzatorska:
Kinkiet jeden z ośmiu identycznych w zbiorach muzeum. Kinkiet jest to lampa albo świecznik najczęściej naścienna (do zawieszania na ścianie), często z lustrem ze szkła lub metalu odbijającym światło. Początkowo kinkiety były stojącymi lampami powszechnie stosowanymi do czasu wprowadzenia lamp naftowych. Ich cechą charakterystyczną było umieszczenie palnika obok zbiornika na olej, a nie nad nim. W latach 80 - tych XVIII wieku wprowadzono kinkiety wiszące, które szybko stały się powszechnym elementem dekoracyjnym wnętrz. Opisywany to jeden z ośmiu kinkietu zdobiących reprezentacyjne wnętrze na pierwszym piętrze zamku łańcuckiego. Pochodzą z lat 1800 – 1802, zaprojektowane zostały jako dopełnienie wystroju tej sali. Ich autorem jest najprawdopodobniej Piotr Aigner, znany architekt pracujący na zlecenie księżnej marszałkowej Izabeli Lubomirskiej, ostatniej właścicielki Łańcuta z rodu Lubomirskich. Kinkiety wykonane w stylu klasycystycznym (białe, dostosowane do koloru sztukaterii w tym wnętrzu), z drewna gipsowanego. Posiada niewielki trzon w kształcie rozety ujętej w trzy liście akantu, z której wyrastają trzy ramiona świecznika. Okrągłe profitki ozdobione są stylizowanymi liśćmi a tulejki na świece utworzone zostały z liści ułożonych pionowo. Świeca jako źródło światła była powszechnie stosowana do czasów wynalezienia żarówki czyli do XIX wieku a potem jej zastosowanie było podyktowane walorami estetycznymi. Świece były znane już w starożytności, knoty ich były wytwarzane z lnu oblanego woskiem pszczelim. W niezamożnych domach zamiast wosku używano tłuszczu zwierzęcego (świec łojowych). Kinkiety stanowią obramienia luster, które znajdując się nad dwoma symetrycznie zaprojektowanymi kominkami.
Przemysław Kucia
