Tytuł: Papuga zaprzężona do rydwanu
Rodzaj obiektu: rysunek; malarstwo
Wytworzenie obiektu - osoba / autor: nieznany
Datowanie opisowe: XVIII/XIX wiek
Wytworzenie obiektu - miejsce: nieznane
Technika: malarskie > gwasz
Tworzywo: organiczny > pochodzenia roślinnego > drewno; przetworzony > celuloza > papier
Wymiar - szerokość: 43.5 cm
Wymiar - wysokość: 30.5 cm
Wymiar - głębokość: 2 cm
Słowa kluczowe: obraz; scena; papier; gwasz; drewno
Nabycie - sposób: decyzja administracyjna
Nota popularyzatorska:
Malowidło w stylu pompejańskim „Papuga zaprzężona do rydwanu”
Obrazek z kolekcji Lubomirskich, dawnych właścicieli zamku łańcuckiego, zakupiony przez księżnę marszałkową (wymieniony w inwentarzu zamkowym z 1802 r) przedstawia scenę fantastyczną – papugę o zielonym upierzeniu, zaprzężoną do dwukołowego rydwanu, powożonego przez konika polnego. W starożytnym Rzymie ptaki ceniono jako maskotki, szczególnie gatunki, które łatwo uczyły się naśladować mowę ludzką, czyli papugi, kosy, kruki i sroki. W odróżnieniu od kotów, które spełniały ważną rolę ochrony zbiorów przed gryzoniami, czy psów, towarzyszących przy polowaniach, ptaki hodowano dla zabawy i estetyki, a w domach Herculanum czy Pompei uwieczniano je na ścianach. Łańcucki obrazek jest kopią malowidła odkrytego w jednym z domów zalanego lawą i zasypanego popiołem wulkanicznym Herculanum. Wybuch wulkanu Wezuwiusz miał miejsce w 79 r, a oba zasypane miasta czyli Pompeje i Herculanum zostały odkryte w 80 –tych latach XVIII w i odtąd malarstwo nazywane pompejańskim stało się bardzo popularne wśród arystokracji hołdującej modzie. Wyróżniono cztery style malarstwa pompejańskiego. Oczywiście, niejako ”poza tymi stylami” rozwijało się malarstwo przedstawiające martwe natury zdobiące sale jadalne, a złożone z ptaków, owoców, ryb czy naczyń z wodą. Oprócz tego spotyka się malowane wprost na ścianach portrety przedstawiające mieszkańców domu. Łańcucki obrazek zamówiony przez księżnę marszałkową Lubomirską zdobi Apartament Chiński na I piętrze zamku, a właściwie pokój pompejański, czyli salonik w tym apartamencie.
Bożena Rybkowska
