Informacje
Godziny otwarcia
poniedziałek
10.00-13.00
wtorek-niedziela
11.00-18.00
Kontakt
Telefon
(17) 749 38 62
Email
wycieczki@zamek-lancut.pl
Lokalizacja
ul. Zamkowa 1, 37-100 Łańcut
Materiały i artykuły
WIRTUALNE ZBIORY

Dyrektorzy

WIRTUALNE ZBIORY
;

PRZESZUKAJ ZBIORY
 
 
Nazwa obiektu: Obraz
Tytuł: Khafifan
Rodzaj obiektu: rysunek; malarstwo
Wytworzenie obiektu - osoba / autor: Barker, Wright (1864-1941)
Datowanie opisowe: XX wiek
Wytworzenie obiektu - miejsce: nieznane
Technika: malarskie > farba > olej
Tworzywo: organiczny > pochodzenia roślinnego > drewno; przetworzony > tekstylia > tkanina > płótno
Wymiar - szerokość: 108 cm
Wymiar - wysokość: 80 cm
Słowa kluczowe: malarstwo; obraz; płótno; olej; drewno
Nabycie - sposób: decyzja administracyjna
Nota popularyzatorska:

Poza kameralnym, ogier czystej krwi Khafifan, ma także portret galeryjny zamówiony przez ordynata Alfreda Antoniego Potockiego w roku 1927 u Wrighta Barkera angielskiego malarza, który wykonał w tym czasie kilka prac do Łańcuta. Ten piękny arabski ogier stanowił chlubę stadniny Potockich w Albigowej pod Łańcutem i osobiście samego ordynata. Był zresztą jedynym koniem czystej krwi i jedynym importem, jaki trafił do Albigowej. W styczniu 1924 roku Antoni Alfred Potocki zorganizował, dzisiaj legendarne, safari w Sudanie nad Białym Nilem, na które zaprosił kilku swoich kuzynów. W drodze powrotnej z tego niezwykle udanego, które rozeszło się głośnym echem, safari ordynat zakupił w Kairze w stadninie królewskiej od księcia regenta Mahommeda Ali, ośmioletniego, siwego ogiera czystej krwi Khafifana (po Mabrouk od Nigmy). Khafifana zakupił ordynat do swojej stadniny w Albigowej pod Łańcutem. Jako reproduktora używano go także w Gumniskach pod Tarnowem ks. Sanguszków. Jak wspominał wieloletni dyrektor stadniny arabskiej w Janowie Podlaskim pan Andrzej Krzyształowicz, wówczas syn dyrektora ordynacji łańcuckiej, Khafifan „był dumą Alfreda Potockiego pokazywaną wszystkim gościom, którzy bardzo często odwiedzali Łańcut. Ja także, kiedy tylko mogłem bywałem w Albigowej. Z każdym dniem miałem coraz lepszy kontakt z tymże Khafifnem. Urzekł mnie swoją urodą ,jak dziś pamiętam piękną głową, wspaniałą grzywą, i jeszcze wspanialszym ogonem. No i maść srebrzystobiała, lśniąca jak alabaster”.

Aldona Cholewianka-Kruszyńska


wwwmuzeach
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług oraz w celach analitycznych i marketingowych. Możesz określić warunki przechowywania i dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce lub zaakceptować wszystkie pliki cookies. Aby uzyskać więcej informacji, zapoznaj się z naszą "Polityką prywatności"
Akceptuję